- Ostatnia sesja Rady Miejskiej przyniosła wstyd całemu rzgowskiemu samorządowi.
- Pośpiech, błędy, nieobecności, wychodzenie z sali.
- Czy w takiej atmosferze powinno być stanowione prawo?
- Nic dziwnego, że niektóre uchwały trzeba poprawiać niedługo po ich podjęciu.
Nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej, która odbyła się 10.08.2018 r., przypominała bardziej chaotyczne spotkanie niż obrady poważnego gremium.
Sesja rozpoczęła się z blisko 20-minutowym opóźnieniem. Pomimo tego, już na etapie przedstawiania porządku obrad, Przewodniczący Jan Michalak wprost sugerował radnym, by nie rozwodzili się nad zmianami finansowymi w budżecie. Powód? RIO zwróciło uwagę, że podjęta na poprzedniej sesji (również nadzwyczajnej) uchwała dotycząca regulaminu dopłat do wymiany pieców jest niezgodna z prawem, więc trzeba ją poprawić. A poprawki może wprowadzić tylko Rada Miejska. Burmistrz chciał więc, żeby jak najszybciej doszło do głosowania, by mógł wysłać poprawioną uchwałę do RIO. Poza tym Jan Michalak sam oznajmił, że chce szybko opuścić obrady.
Gdy w ekspresowym tempie uchwalono zmiany w wieloletniej prognozie finansowej i budżecie oraz zmieniono felerną uchwałę według życzenia burmistrza, nadszedł czas na punkt „interpelacje radnych”.
Do biura Rady wpłynęła jedna interpelacja. Dotyczyła zagrożeń związanych z budową gazowej obwodnicy Łodzi na terenie Rzgowa. Niestety okazało się, że radni nie otrzymali jej kopii. Dlaczego? Jak tłumaczył przewodniczący Michalak, pracownik odpowiedzialny za obsługę Rady był u lekarza, więc nie było komu odbić dwóch kartek w 11 kopiach. Całkowicie kuriozalna sytuacja.
Radni przytomnie zdecydowali, że zamiast czekać na powrót pracownika od lekarza, autorzy interpelacji po prostu ją odczytają. Tu powstał jednak kolejny problem, bo interpelacja skierowana jest z zasady do burmistrza. Tymczasem burmistrz co chwila wychodził z sali.
Wydaje się Państwu, że większego bałaganu być nie może? A właśnie, że może! Wprowadził go wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Zbigniew Cisowski. Przejął on prowadzenie obrad, ponieważ Jan Michalak już wyszedł, a wiceprzewodniczący Pełka w ogóle nie pojawił się na sesji.
Cisowski, czekając na powrót burmistrza, postanowił poinformować radnych o konieczności złożenia oświadczeń majątkowych na dwa miesiące przed wyborami. Gdy skonsternowani radni zaczęli dopytywać o szczegóły, okazało się, że nikt nie jest w stanie powiedzieć na jaki dzień i w jakim terminie mają to wykonać.
Zwoływanie sesji w nadzwyczajnym trybie, pośpiech przy omawianiu uchwał finansowych, poprawienie uchwał na szybko, na kolanie, brak pracownika do obsługi Rady Miejskiej, podawanie radnym niesprawdzonych informacji przez prowadzącego obrady. Tak pracuje Rada Miejska pod rządami Jana Michalaka i klubu radnych „Rzgów Naszą Gminą”.
Kej.
Fot: Zdjęcie poglądowe, pochodzi z innej niż opisywana sesji Rady Miejskiej