OPINIE

Dlaczego sesje zwoływane są w trybie nadzwyczajnym zamiast zwyczajnego?

  • Sesje nadzwyczajne są niekorzystne z punktu widzenia mieszkańców.
  • Nie są transmitowane w internecie, nie są filmowane, nie są zapowiadane SMS-em.
  • Ogłaszane są tylko z 2-3 dniowym wyprzedzeniem.
  • Czy burmistrz i rządząca większość mają coś do ukrycia przed mieszkańcami?
  • A może boją się trudnych pytań i wystąpień przychodzących mieszkańców?

Od marca 2018 roku odbyło się 10 sesji Rady Miej­skiej. Aż 6 z nich Jan Michalak na wniosek burmistrza Mateusza Kamińskiego zwołał w trybie nadzwyczaj­nym. Ostatnia sesja w trybie zwyczajnym odbyła się w czerwcu, trzy ostatnie miały charakter nadzwyczajny:

  • XLVIII sesja – 21.03 – tryb nadzwyczajny
  • XLIX sesja – 28.03
  • L sesja – 20.04 – tryb nadzwyczajny
  • LI sesja – 25.04
  • LII sesja – 21.05 – tryb nadzwyczajny
  • LIII sesja – 6.06
  • LIV sesja – 27.06
  • LV sesja – 12.07 – tryb nadzwyczajny
  • LVI sesja – 24.07 – tryb nadzwyczajny
  • LVII sesja – 10.08 – tryb nadzwyczajny

Nadzwyczajny tryb zwoływania sesji jest korzystny dla rządzących, ale niekorzystny dla mieszkańców.

Sesja zwyczajna – zawiadomienie o jej zwołaniu wg. prawa musi nastąpić z przynajmniej tygodniowym wyprzedzeniem. Mieszkańcy mają więc czas się do nich przygotować, zarezerwować sobie kilka godzin na uczestnictwo w obradach celem zabrania głosu czy na oglądanie transmisji w internecie. Na sesji zwyczajnej burmistrz oraz Przewodniczący Rady są zobligowani do przedstawienia sprawozdania ze swojej działalności.

Sesja nadzwyczajna – zapowiadana jest jedynie z 2-dniowym wyprzedzeniem. Co więcej, przyjęło się, że mieszkańcy nie są o nich informowani za pomocą gminnego systemu informacji SMS. Oprócz tego se­sje nadzwyczajne nie są transmitowane przez internet. Mieszkańcy nie mogą więc oglądać/słuchać transmisji w internecie, a krótki termin zwołania praktycznie wyklu­cza obecność mieszkańców na sesji.

Oczywiście po to jest tryb nadzwyczajny, żeby z niego korzystać, ale w sytuacjach nadzwyczajnych. Tymczasem przewodniczący Jan Michalak wspólnie z burmistrzem Kamińskim uczynili z sesji nadzwyczaj­nej regułę. Przez 5 miesięcy, od połowy marca do poło­wy sierpnia tego roku, zwołali 6 sesji w trybie nadzwy­czajnym, a tylko 4 w zwyczajnym.

W ten sposób na kilka miesięcy przed wyborami, podczas których mieszkańcy będą oceniać rządzących, wyborcy nie mają możliwości oglądania większości sesji przez internet oraz mają utrudnione zadanie, jeżeli chcą wziąć w nich udział. To następny element ograniczenia mieszkańcom kontroli nad samorządem, po tym jak Jan Michalak zlikwidował głosowania imienne.

Przypomnijmy, że jeszcze nie tak dawno Rada Miejska funkcjonowała o wiele bardziej transparentnie. Poprzedni przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Świerczyński lepiej organizował jej prace. Świerczyński wprowadził zasadę, że sesja odbywała się w ostatnią środę miesiąca. Pozwalało to mieszkańcom na zaplanowanie przybycia na sesje lub śledzenie jej przez internet. Świerczyński rzadko korzystał z trybu nadzwyczajnego. Przez 18 miesięcy urzę­dowania zwołał łącznie 22 sesje, w tym tylko 5 nadzwy­czajnych. To Świerczyńskiemu i klubowi radnych „Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach” mieszkańcy zawdzięczali wprowadzenie transmisji sesji w Internecie oraz imienne głosowania, dzięki którym można było sprawdzić, jak gło­sowali poszczególni radni ws. każdej uchwały.

Źródło: http://bip.rzgow.pl/index.php?gid=171&arch=1#menuscroll

kek.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *