Urząd robi uniki, mieszkańcy się nie poddają. Dzięki ich wytrwałości wyszło na jaw, że ulica Południowa ma… różne wymiary.
Nie jest tajemnicą, bo gołym okiem widać, że ul. Południowa w Rzgowie została spaprana, najogólniej tłumacząc – bez spadków jak trzeba i właściwego systemu odwodnienia. Niejasne jest natomiast, dlaczego tak się stało. Mieszkańcy nie zadowolili się tłumaczeniem, że wszystko jest zrobione zgodnie z projektem i wzięli sprawę we własne ręce.
W walce o poprawienie nieprawidłowo przebudowanej drogi reprezentuje ich lokalna aktywistka Agnieszka Pruchniak. To niewdzięczne zajęcie z uwagi na podejście ratusza do kwestii udzielania wyczerpujących informacji. Pozostawia ono wiele do życzenia. Czy urząd ma coś do ukrycia?
Nieustępliwi
– Od 2015 roku staraliśmy się o informację publiczną dotyczącą dokumentacji projektowej i wykonania przebudowy tej ulicy. Otrzymaliśmy 6 stron i nic ponadto. Kolejne wnioski zbywane były lakonicznymi odpowiedziami – mówi Agnieszka Pruchniak. I dodaje:
– Cały segregator dokumentów do wglądu otrzymałam w dniu spisywania protokołu oględzin ul. Południowej w lipcu 2015. Niestety, nie dostałam żadnych kserokopii. Segregator był grubości około 8 cm, czyli było tam sporo papierów. Niemożliwością było zapoznanie się z dokumentami od ręki. Ich kserokopie trafiły do nas w trakcie postępowania w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego.
To samo dotyczy zażaleń, jakie potem składał burmistrz do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Ratusz nie udostępnił ich Pruchniak – musiała jechać do WINB, aby się z nimi zapoznać.
W wyniku procedury wszczętej przez PINB biegły ustalił, że przebudowany odcinek ma 520 metrów i 5 metrów szerokości. Całkiem inne wartości wynikają z kosztorysu inwestorskiego, gdzie mowa o 535 metrach długości i 5,5 m szerokości. Według tych danych zapłacono wykonawcy, a mieszkańcy wyliczyli, że daje to o ok. 20 tys. zł za dużo.
17 lipca złożyli do PINB skargę na niezgodność w pomiarach – można podejrzewać nadużycia finansowo-gospodarcze. Wnoszą o weryfikację dokumentacji związanej z budową nawierzchni na ul. Południowej i wyjaśnienie zaistniałej sytuacji oraz pociągnięcie do odpowiedzialności prawnej osób, które zawiniły.
WINB zażądał wyjaśnienia nieprawidłowości
– W trakcie rozmowy z burmistrzem pytaliśmy, co z tymi 15 metrami długości i 0,5 m szerokości na całej długości ul. Południowej. Niestety, nie otrzymaliśmy żadnej wiążącej odpowiedzi, poza tym, że sprawa w WINB jest w toku – tłumaczy lokalna aktywistka.
Sprawa ul. Południowej to nie jedyna, przy której mieszkanka ma problem ze zdobyciem informacji od burmistrza. Podobna sytuacja jest z wnioskami na temat finansowania i kursowania autobusów linii 70, potem 56A. Przypomnijmy, ze gmina wydaje na linię 56A prawie 90 tys. rocznie, a autobus kursujący z Łodzi omija centrum Rzgowa, dowożąc kupców i klientów do Ptak Outlet.