WIADOMOŚCI

Wywożenie odpadów przez ZWIK do osadników – zbuntować się czy myśleć o konsekwencjach?

Zwożenie odpadów do osadników w miejscowości Kalinko budzi wątpliwości wielu radnych. Ilość i rodzaj zwożonych przez Związek Wodociągów i Kanalizacji odpadów odbiega od ustaleń z Gminą, co po raz kolejny zauważył radny Kordian Skalski. Radni na sesji debatowali, jak rozwiązać ten problem.

4 metry śmieci

Podczas sesji Rady Miejskiej radny Skalski pokazał radnym oraz burmistrzowi Mateuszowi Kamińskiemu zdjęcia odpadów zgromadzonych na terenie pól osadowych w Kalinku. Jak podkreślił, zamiast ziemi i innych naturalnych odpadów, znajdują się tam: plastik, betonowe rury, fragmenty asfaltu, puszki, gruz.

Dodatkowo osoby prywatne zwożą na ten teren odpady zielone, gdyż szlaban bywa przez dłuższy czas otwarty.

Radnego niepokoi też wysoka na niemal 4 metry warstwa śmieci.

Kordian Skalski: „Zgodnie z rozporządzeniem o składowiskach grubość odpadów zwożonych użytych do kształtowania skarpy i korony składowiska powinna mieć maksymalnie 25 cm, a nie 4 metry. Rozporządzenie wskazuje także na naturalne odpady, jak ziemia, a nie plastik czy asfalt. Nawet przywołując inne rozporządzenie odnośnie składowisk, maksymalna grubość to 1-2 metry w zależności od rodzaju przyszłych nasadzeń.”

W jakim stanie ZWIK odda ten teren?

Mija 10 miesięcy od kiedy Kordian Skalski zwrócił uwagę władzy na problem osadników, a 5 miesięcy temu złożył interpelację w tej sprawie. Jego wątpliwości dotyczą głównie tego:

  • Kto wydał zgodę i kto nadzoruje rekultywację tego terenu?
  • Czy Urząd Gminy ma wiedzę, jaki typ odpadów jest tam składowany i jaki ma to wpływ na środowisko?
  • Jak teren ma być w przyszłości zagospodarowany?
  • W jakim stanie ZWIK zwróci ten teren?

Odpowiedź na interpelację była – jak to określił radny Skalski – „miałka”.

Konsekwencje

Pomysły na rozwiązanie tej sytuacji były różne, m.in. radni sugerowali zamknięcie drogi dojazdowej dla osadników lub wykluczenie z jej ruchu samochodów ciężarowych. Burmistrz sceptycznie podchodził do wypowiedzenia umowy ze ZWIK-iem czy jakiejkolwiek innej formy zwrócenia uwagi na rodzaj i ilość składowanych odpadów.

Jak podkreślił Gmina reaguje w zakresie swoich możliwości prawnych, ale należy wziąć pod uwagę rzeczywistość. Ten teren jest mocno skomplikowany, a ZWIK zdaje sobie sprawę, że w przyszłości działanie to może być zgodne z decyzją rekultywacyjną.

Wywołana do odpowiedzi Magdalena Górska, Kierownik Referatu Ochrony Środowiska, wytłumaczyła, że Gmina wystąpiła o uznanie za stronę w postępowaniu odnośnie rekultywacji składowiska. Wysłano pismo ponawiające do Urzędu Marszałkowskiego, jednak od kilku miesięcy nie ma odpowiedzi. Gmina otrzymała jedynie notatkę ze spotkania z Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej.

ZWIK twierdzi, że zwożone odpady to masy ziemne i nie ma tam odpadów niebezpiecznych. Gmina wystosowała pismo do ZWIK, aby wspólnie przeprowadzić kontrolę terenów pól osadowych (wspólna kontrola Urzędu Miasta Łodzi, Gmina Rzgów, ZWIK-u, Łódzkiej Spółki Infrastrukturalnej). ZWIK zobowiązał się, że zrobi badania osadu.

Jak podkreśliła Magdalena Górska, monitoring przy osadnikach jest zabezpieczany przez Referat Komunalny, więc jest informacja, ile samochodów dziennie przejeżdża.

ZWIK płaci ok. 200 tys. zł za możliwość składowania odpadów. Jak zauważył Mateusz Kamiński, można zamknąć tę drogę, ale temat trzeba dobrze przemyśleć, bo druga strona będzie reagować a Gmina będzie musiała ponieść tego konsekwencje.

ZWIK zwozi na teren osadników w Kalinku odpady, które nie powinny się tam znaleźć (fragmenty betonu, puszki, plastikowe i betonowe rury, gruz). Jest ich tam też znacznie więcej niż mówi rozporządzenie. Radni dążą do zmiany tej sytuacji i konfrontacji ze ZWIK-iem. Burmistrz Kamiński interpretuje to jako dążenie do zerwania stosunków z Łodzią z możliwością sporu, który będzie przekładał się na całe relacje na linii Łódź-Rzgów. Burmistrz rozważa takie posunięcie, nie boi się go, ale uprzedza, że takie mogą być konsekwencje i trzeba się z nimi liczyć.

fot. pixaby.com/geralt

POLECAMY TAKŻE:

Brak specjalistów ds. planowania przestrzennego blokuje działania w Gminie

Jeden komentarz do “Wywożenie odpadów przez ZWIK do osadników – zbuntować się czy myśleć o konsekwencjach?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *