OPINIE

Polityczna blokada czy brak kompetencji? Dlaczego burmistrz blokuje niektóre plany zagospodarowania?

  • Burmistrz Kamiński nie realizuje wniosków o zmiany planów zagospodarowania przestrzennego (MPZP) według kolejności wpływu.
  • Decyzje, któremu wnioskowi nadać bieg, podejmuje uznaniowo.
  • Jego wybory są kontrowersyjne i budzą wiele wątpliwości.
  • Niektórzy mówią już o „zamrażarce Kamińskiego”.

Pod koniec sierpnia 2017 roku uchwalono Studium kierun­ków i uwarunkowań zagospoda­rowania przestrzennego gminy Rzgów. Po zmianie studium, do burmistrza zaczęły wpływać wnioski o dostosowanie MPZP (Miejscowe Plany Zagospodaro­wania Przestrzennego) do nowe­go studium. Bez tego właściciele gruntów nie mogą rozpocząć na nich inwestycji. Traci na tym także gmina, do której nie trafia­ją nowe wpływy z podatków.

Komisja Planowania Prze­strzennego Rady Miejskiej zare­komendowała burmistrzowi, by wnioski te rozpatrywał wg. ko­lejności wpływu. Burmistrz jed­nak nie skorzystał z tej sugestii i nadaje bieg wnioskom według… swojej oceny. Burmistrz zresz­tą w ogóle się z tym nie kryje. Na sesji Rady Miejskiej mówił: „Jeśli chodzi o plany zagospo­darowania przestrzennego, to proszę mi wierzyć, że będę reali­zował tak jak oceniam to zgod­nie z prawdopodobieństwem wykonania inwestycji. Przede wszystkim stawiamy na plany pod działalność gospodarczą, ale mieszkaniowe zaczynamy”.

Co ciekawe w „zamrażar­ce Kamińskiego” utknęły m.in. plany zagospodarowania dla terenów należących do rodzi­ny Gałkiewicz. A przecież nikt nie ma wątpliwości, że jedna z najzamożniejszych rzgow­skich rodzin daje chyba duże prawdopodobieństwo szyb­kiego wykonania inwestycji, które przyniosą gminie dochód w postaci podatków. Skoro więc burmistrz Kamiński mówi, że priorytet przyznaje wnioskom dającym nadzieje na szybkie inwestycje, a jednocześnie blo­kuje takie wnioski, to sam sobie zaprzecza. Przyczyna blokowa­nia niektórych wniosków musi więc leżeć gdzie indziej.

Wśród różnych opinii na ten temat przeważają dwie. Albo burmistrz postępuje tak na czyjeś zlecenie, albo zwy­czajnie brakuje mu kompeten­cji do oceny wniosków. Bur­mistrz Kamiński jest przecież prawnikiem-urzędnikiem, bez doświadczenia w biznesie, in­westycjach czy choćby dużej kancelarii. Czy ma więc wy­starczające kompetencje, by oceniać zamiary inwestorów?

Redakcja wysłała w tej sprawie kilka pytań do Urzędu Miejskiego. Mariusz Rutecki z upoważnienia burmistrza od­mówił odpowiedzi. Jego zda­niem treść pytań nie nosi zna­mion wniosków o udostępnienie informacji publicznej.

Kej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *