WIADOMOŚCI

Burmistrzu, dlaczego ciągle zmienia Pan zdanie ws. Glinianej?

Trudno nadążyć za wypowiedziami burmistrza Mateusza Kamińskiego ws. budowy odwodnienia i chodnika na ulicy Glinianej w Rzgowie. Na sesji 30 sierpnia mieliśmy do czynienia z kolejną odsłoną tego spektaklu, którym mieszkańcy są coraz bardziej zażenowani…

250 tys. zł? To za mało! A 5 tys. zł? Tyle wystarczy!

Na sesji burmistrz poprosił radnych o wprowadzenie do budżetu na ten rok kwoty 5 tysięcy złotych na „Wykonanie koncepcji odwodnienia ulicy Glinianej w Rzgowie poprzez działkę 1661 w kierunku Strugi”. Przy okazji burmistrz zbeształ zaskoczonych radnych.

Rajcom dostało się za to, że w styczniu 2016 (glosami klubu „Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach” i Grażyny Gałkiewicz) umieścili w budżecie 250 tys. zł na tę inwestycję. Zdaniem Mateusza Kamińskiego taka kwota była rezultatem „absolutnie nierealistycznego podejścia do sprawy”. Trudno jednak zrozumieć, o co burmistrz ma pretensje. W 2016 miał do dyspozycji 250 tys. zł na wykonanie koncepcji, projektu, a nawet rozpoczęcie prac budowlanych. Nie skorzystał z tych pieniędzy i osobiście wnioskował o usunięcie tej inwestycji z budżetu. A teraz, rok później, sam składa wniosek o… 5 tys. zł na koncepcję. Czyli 250 tys. w 2016 to było za mało, ale 5 tys. w 2017 wystarczy… O co tu chodzi?

Eureka! Najważniejsza systematyczność!

Zanim wszystkie osoby, którym po słowach burmistrza opadła szczęka, zdążyły je pozbierać z podłogi, Mateusz Kamiński oświadczył radnym: – Po prostu zabieramy się za ulicę Glinianą. Ale to trzeba robić systematycznie przez lata!

Oczy ze zdumienia przecierała radna Grażyna Gałkiewicz, która pierwszy wniosek ws. chodnika i odwodnienia na ul. Glinianej złożyła już w kwietniu 2015 roku! Gdyby Mateusz Kamiński, wtedy jeszcze zastępca burmistrza, zajął się tą sprawą i robił to systematycznie, to dzisiaj po 2,5 roku inwestycja byłaby pewnie bliska ukończenia. Smutne jest to, że Urząd Miejski przez te 2,5 roku w zasadzie nie zrobił w tej sprawie żadnych postępów. W rezultacie cały czas nie ma nawet ostatecznej koncepcji. – Burmistrz, który rusza z tematem po 2,5 roku i nawołuje do systematyczności naraża się po prostu na śmieszność – powiedział nam mieszkaniec ul. Glinianej.

To w końcu 800 tys. zł czy 2,5 mln zł?

W trakcie swojego wystąpienia włodarz podał radnym szacunki wynikające z dwóch koncepcji wykonania odwodnienia ul. Glinianej. Jedna opiewa na sumę blisko 1,4 mln złotych, druga aż na 2,5 mln i mowa tu o samych kosztach wykupu gruntów. Co gorsza, to ta druga kwota jest zdaniem burmistrza bardziej realistyczna. Jak to się ma do jego słów ze stycznia 2016? Na sesji stwierdził wtedy, że zdaniem burmistrza Konrada Kobusa, który mieszkał przy ul. Glinianej, trzeba będzie wykupić grunty za…. 800 tys. złotych. Czy grunty w tej okolicy podrożały na przestrzeni półtora roku trzykrotnie? To nieprawdopodobne!

Redakcja „Nowego Rzgowa” od końca maja czeka na odpowiedź Mateusza Kamińskiego – na jakiej podstawie wyliczył kwotę nakładów potrzebnych na rozwiązanie problemu mieszkańców
ul. Glinianej? Na pytanie nie odpowiada, za to co jakiś czas rzuca coraz większymi kwotami.

Trzeba przyznać, że Mateusz Kamiński nie sprawdza się na stanowisku burmistrza. Naobiecywał wszystkim wszystko żeby dostać władzę, a teraz nie radzi sobie z inwestycjami. Mimo uchwalenia budżetu w grudniu ubiegłego roku, do tej pory nie ma wykonawcy Domu Kultury. Do tej pory nie rozpoczęła się budowa kanalizacji w Starowej Górze, a z przyznanych 15 milionów dotacji, na jego wniosek zostało nam tylko 8 milionów. A przecież dokumentacje na te inwestycje były już przygotowane przez poprzedników. Z prostą jak się okazało strefą zamieszkania kombinował 1,5 roku. W wyborach dostał poparcie Marka Bartoszewskiego (PSL) i Jana Michalaka (SLD), który pracuje w firmie rodziny Ptak, co teraz jest dla Kamińskiego wielkim obciążeniem. Na dodatek to opcja PSL i SLD ma teraz większość w Radzie Miejskiej i praktycznie może rządzić w gminie. Taka jest moja opinia na temat bilansu jego rocznych” – napisał do nas w emailu rzgowianin „KleKs”.

Przypomnijmy, że o ul. Glinianej pisaliśmy wcześniej TUTAJ i TUTAJ.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *