WIADOMOŚCI

Drewno na opał przyczyną burzliwej dyskusji na sesji Rady Miejskiej

Podczas sesji Rady Miejskiej 24 kwietnia 2019 r. podjęty został temat przekazywania drewna opałowego osobom korzystającym z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Poruszenie wzbudził fakt, że drewno jest mokre, a podopieczni MOPS-u nie sezonują go, paląc nim od razu po otrzymaniu, co jest szkodliwe dla środowiska i prawnie zabronione. Zdania, jak poradzić sobie z tą sytuacją, były podzielone. Przyjrzyjmy się dyskusji naszych radnych.

O co chodzi? W telegraficznym skrócie:

  • MOPS wskazuje osoby, które potrzebują nieodpłatnie drewno opałowe,
  • Gmina przekazuje potrzebującym podopiecznym MOPS-u drewno pozostałe po ścince drzew, np. przy drogach,
  • Przekazywane przez gminę drewno nie jest sezonowane, tzn. jest to drewno mokre, którym nie wolno palić w piecu. Drewno powinno zostać odłożone do wyschnięcia.
  • Niestety część podopiecznych MOPS-u pali mokrym drewnem w piecach,
  • Za palenie mokrego drewna grozi mandat do 500 zł lub grzywna do 5000 zł.

Dyskusję zainicjował radny Konrad Skalski, który zaniepokoił się, że gmina przekazuje ludziom drewno, za którego palenie grozi kara pieniężna. Podczas sesji wywiązał się ciekawa dyskusja, w której brali udział głównie radny Konrad Skalski, P.0. Kierownika Referatu Gospodarki Komunalnej Adam Stawiany i burmistrz Mateusz Kamiński.

Poniżej przytaczamy wymianę zdań:

Radny Konrad Skalski: „Doprowadzamy do sytuacji – oczywiście ja rozumiem, że dwa dobra mamy na szali, czy pomóc mieszkańcom, czy im nie pomagać – natomiast,  jeśli dostarczamy im drewno niesezonowane to całe szczęście, że nie kontrolujemy tych palenisk, bo narażalibyśmy ich na kontrole i sankcje z tego wynikające. Bo, o ile się orientuję, palenie drewnem o wilgotności ponad 20%, już może podbiegać pod to wykroczenie*. (…) Wydaję mi się, że powinniśmy zastanowić nad tą formą pomocy. Jeśli Urząd Miejski dysponuje jakimś drewnem po wycinkach to może warto byłoby je złożyć, połupać i rozdysponować. Ja rozumiem, że to może pewne kłopoty rodzić, no ale jeśli chcemy dostarczać mokre drewno do palenia to równie dobrze możemy ścinki ze szwalni dostarczać i wszyscy będą zadowoleni (…).

Adam Stawiany, P.0. Kierownika Referatu Gospodarki Komunalnej: „Urzędnicy z Polnej to mają jakieś fatum. Kiedyś był problem z drewnem niepołupanym, teraz z sezonowaniem drewna. My to robimy i współpracujemy z MOPS-em na zasadzie dobrej woli. Jeśli to drewno ma się gdzieś zmarnować, przeleżeć gdzieś na składzie, to żeśmy zaproponowali MOPS-owi, że jeśli oni wskażą osoby, które by chętnie skorzystały z tego naszego drewna opałowego to my jesteśmy w stanie je dostarczyć. Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że my nie mamy takich sił przerobowych, że będziemy to drewno, łupać, sezonować, ciąć. Jeśli przychodzi mieszkaniec z takim podaniem to ja mu oświadczam, że to jest takie drewno, które trzeba sobie pociąć, zesezonować i są tacy mieszkańcy, którzy (…) aż miło popatrzeć, jak to drewno wygląda i są tacy, którym z reguły nic nie podoba… nie to drewno, nie ten gatunek (…). My tę akcje robimy od kilku lat, więc można sobie to tak zrobić, że we własnym zakresie sobie to drewno wysezonować.”

Burmistrz Mateusz Kamiński: „Jeśli chodzi o sezonowane drewno (…) to też jest sprawa, która wymaga namysłu i chwili refleksji. Proszę Państwa, my jeszcze tak, weźmiemy i to drewno wysezonujemy, wysuszymy i zaniesiemy im, a co oni będą robić w tym wolnym czasie, którego mają bardzo dużo. Co oni będą robić w tym wolnym czasie, którego mają tak dużo??? Ja rozumiem, że Pan Radny się obawia, że oni wezmą i nam wyemitują więcej CO2, bo wezmą mokre drewno, ale, Proszę Państwa, daj palec a ci rękę wezmą. (…) Także, Proszę Państwa, naprawdę musimy tu wyważyć, jeśli chodzi o to drewno. Ci ludzie, to są dorośli ludzie, mają przynajmniej z założenia wolną wolą, tak jak mają prawa obywatelskie, oni mogą się jeden rok wstrzymać, czy pół roku i wysezonować . My nawet możemy im tego drewna więcej dostarczyć, nie muszą palić na bieżąco. Ale naprawdę, pomagamy psom, koty tylko sterylizujemy, ale nie dajemy karmy dla kotów, dla węży, dla chomików, dla świnek morskich. Jak będziemy jeszcze tym ludziom sezonować drewno, zamiast powiedzieć „Potrzymaj sobie to dłużej” to naprawdę człowiek nie będzie wymagał od siebie nic i nie będzie szczęśliwy.”

 

W dalszej części dyskusji, radny Konrad Skalski zauważył, że dobry humor, jaki ewidentnie wywołała rozmowa o sezonowaniu drewna, nie pomoże, gdy w kolejnym sezonie grzewczym mieszkańcy Rzgowa ponownie będą się skarżyć, że śmierdzi z kominów.

Wyraźnie poirytowany burmistrz Mateusz Kamiński popadł w wątpliwość, czy w ogóle jest sens pomagać podopiecznym MOPS-u skoro wszystko trzeba za nich robić – nie tylko przekazać drewno, ale też je wysezonować. Jest zdania, że wyręczanie we wszystkim ludzi prowadzi do demoralizacji.

A jakie jest Państwa zdanie w tej sprawie? Czy nie ma sensu uczyć podopiecznych MOPS-u sezonowania, bo i tak tego nie zrobią jak uważa burmistrz Kamiński? A może przychylacie się Państwo do zdania radnego Skalskiego, że przekazywanie mokrego drewna przez gminę jest nieużyteczne? Czekamy na Państwa opinie.

 

*1 lipca 2018 roku w życie weszły przepisy, według których palenie drewnem o wilgotności powyżej 20% jest zabronione i wiąże się z ukaraniem mandatem o wysokości 500 zł lub grzywną do 5000 zł.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *