- Nowy gazociąg ma mieć średnicę 0,5 m i dużo większą moc przesyłową niż istniejący.
- Dużo większa moc to dużo większe straty w razie ewentualnej awarii i wybuchu.
- Gazowe konsorcjum nie informuje właścicieli wprost o należnych im pieniądzach.
- Dlaczego nowy gazociąg ma przebiegać koło domów mieszkalnych zamiast terenami rolnymi i przemysłowymi?
Kto, co i gdzie chce budować?
Firma TRACTEBEL ENGINEERING S.A., działając w konsorcjum z PGNiG GAZOPROJEKT S.A., na zlecenie inwestora tj. Polskiej Spółki Gazownictwa Sp. z o.o., chce na terenach Gminy Rzgów realizować projekt „Przebudowa sieci gazowej w ramach obwodnicy Łodzi”.
Przebudowa, o której pisze inwestor, to de facto budowa. Projekt zakłada budowę gazociągu wysokiego ciśnienia DN500 (czyli średnicy 0,5 m) MOP 5,5 MPa od węzła Rąbień do stacji gazowej przy ul. Brzezińskiej w Łodzi. Na terenie gminy Rzgów gazowa obwodnica Łodzi ma przebiegać na przeważającej długości wzdłuż istniejącego gazociągu DN200-400. Po wkopaniu nowego gazociągu w pewnej odległości od istniejącego, ten stary ma zostać wyłączony.
W Rzgowie nowy gazociąg ma przebiegać w pobliżu ulic Pabianickiej, Nad Nerem, Cmentarnej, Tuszyńskiej, Łódzkiej, Rudzkiej, Sucharskiego, Bema, Słonecznej, Kopernika.
Mieszkańcy i radni zwracają uwagę na zagrożenia związane z budową gazowej obwodnicy Łodzi
Wątpliwości w tej sprawie zgłaszają właściciele działek i mieszkańcy terenów, na których ma zostać zbudowany nowy gazociąg oraz mieszkańcy nieruchomości w pobliżu planowanej inwestycji. W sprawę zaangażowali się rzgowscy radni z klubu „Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach” – Jarosław Świerczyński, Rafał Kluczyński i Marek Marchewczyński. 10 sierpnia złożyli oni interpelację do burmistrza w tej sprawie. Do burmistrza złożone zostało także pismo podpisane przez blisko 100 mieszkańców.
Nietrafiona lokalizacja gazowej obwodnicy Łodzi
Radni Jarosław Świerczyński, Rafał Kluczyński i Marek Marchewczyński słusznie zauważają w swojej interpelacji, że konsorcjum gazowe, planując przebieg gazowej obwodnicy obok starego gazociągu, nie wzięło pod uwagę istotnych czynników.
Przez wiele lat, które minęły od budowy starego gazociągu, znacząco zmieniła się sytuacja terenów, przez które on biegnie. W interpelacji radnych czytamy: „(…) planując takie usytuowanie nie zostało wzięte pod uwagę, że tereny np. wzdłuż ul. Łódzkiej zostały przeznaczone w MPZP na tereny mieszkaniowe i obecnie są w większości zabudowane lub zabudowywane”.
Budowa w tym samym miejscu gazociągu o dużo większej średnicy i przepustowości, a więc też „sile rażenia”, wiąże się z dużym ryzykiem.
Radni słusznie zwracają uwagę, że na terenach przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową często wykonywane są różnego rodzaju prace ziemne. Do posesji doprowadzane są media, kanalizacja czy internet. Roboty wykonują różne firmy. Ryzyko uszkodzenia gazociągu i awarii jest więc realne.
Co może się stać w przypadku awarii gazociągu i ewentualnego wybuchu?
Blisko 100 mieszkańców, którzy złożyli w tej sprawie pismo do burmistrza, obawia się powtórki sytuacji z Jankowa Przygodzkiego z 2013 roku. W piśmie przygotowanym przez nich czytamy: „Wówczas awarii uległ gazociąg Gustorzyn-Odolanów wysokiego ciśnienia o średnicy 0,5 m i ciśnieniu roboczym 5,4 MPa. W wyniku rozszczelnienia i pożaru kilkanaście budynków uległo zniszczeniu, część stojących we wsi obiektów wymagało rozbiórki. Śmierć ponieśli dwaj pracownicy firm wykonujących roboty przy budowie gazociągu. Kilkanaście osób trafiło do szpitala. Zdarzenie miało miejsce w rejonie budowy nowego gazociągu (…). Jak relacjonowali świadkowie >>siła wybuchu była tak ogromna, że drzwi, które były obok zaczęły się samoczynnie otwierać, mimo że odległość między pożarem a moją posesją to ok. 700 metrów<<”.
Kwestie zagrożenia awarią i wybuchem to nie jedyne problemy związane z budową gazowej obwodnicy Łodzi.
Gazowe konsorcjum nie informuje właścicieli działek wprost o należnych im pieniądzach
Konsorcjum, które ma zbudować gazową obwodnicę Łodzi, rozsyła pisma do właścicieli działek. Prosi w nich o wyrażenie zgody na budowę gazociągu na ich terenie. Firma chwali się, że jest to inwestycja „celu publicznego”. Skoro jest to działanie na rzecz dobra publicznego, to dlaczego właścicielom działek wprost nie proponuje się konkretnych pieniędzy za wejście na ich teren oraz przyznaniu corocznej opłaty za służebność przesyłu?
Zamiast o konkretnych pieniądzach dużo mówi się właścicielom działek o tym, że strefa ochronna nowego gazociągu wyniesie 8 m (po 4 m od osi), co miałoby być dla mieszkańców korzystniejsze niż obecnie obowiązujące 14-20 m. Tymczasem wszystko zależy od tego, jak nowy gazociąg będzie usytuowany na działce. Przecież nie będzie usuwana stara rura i w jej miejsce wkładana nowa, musi on więc powstać w pewnej odległości od już istniejącego i to po stronie działki, a nie drogi. W efekcie może się okazać, że właściciel działki nie odzyska nic albo odzyska niewiele swojego terenu.
Następną ważną kwestią jest to, że rura tak dużej średnicy zapewne będzie musiała być kładziona metodą odkrywkową, więc wszystko, co znajduje się na powierzchni, będzie musiało być usunięte.
Radni i mieszkańcy proponują, żeby gazowa obwodnica Łodzi przebiegała terenami rolnymi i przemysłowymi
Radni Jarosław Świerczyński, Rafał Kluczyński i Marek Marchewczyński proponują, tak samo jak mieszkańcy w swoim piśmie, by rozważyć alternatywny przebieg gazowej obwodnicy Łodzi. Mogłaby ona biec niezamieszkałymi terenami przemysłowi lub rolnymi, np. wzdłuż DK-91 (ul. Katowicka) i w śladzie linii energetycznych wysokiego napięcia, gdzie nie ma i nie może być zabudowy mieszkaniowej.
Takie rozwiązanie byłoby dobre dla mieszkańców, jednak zapewne kosztowne dla konsorcjum gazowego. Stary gazociąg będzie wyłączony z eksploatacji bez względu na to jakim śladem zostanie położony ten nowy. Jednak budowa gazociągu w nowej lokalizacji będzie trudniejsza z punktu widzenia formalnego, organizacyjnego i zapewne dużo droższa. Jednak czy „inwestycja celu publicznego” dla Łodzi, powinna kierować się oszczędnościami finansowymi, kosztem bezpieczeństwa mieszkańców Rzgowa?
Czy burmistrz na prośbę radnych zorganizuje spotkanie z mieszkańcami i specjalistami?
W interpelacji radni Jarosław Świerczyński, Rafał Kluczyński i Marek Marchewczyński zaproponowali, żeby burmistrz Rzgowa zorganizował dla mieszkańców i właścicieli działek spotkanie z kompetentnymi przedstawicielami konsorcjum gazowego, którzy odpowiedzą na pytania i wątpliwości. Czy i kiedy burmistrz zorganizuje takie spotkanie? Na razie nie wiadomo.
kek.
3 komentarze do “Blisko 100 mieszkańców oraz radni interweniują u burmistrza ws. zagrożeń związanych z budową gazowej obwodnicy Łodzi”