WIADOMOŚCI

Burmistrz nie może, a Świerczyński pomoże

„Proszę się nie domagać cudu!”- usłyszeli od burmistrza Mateusza Kamińskiego po dwóch miesiącach oczekiwania mieszkańcy, którzy poprosili gminę o wydanie 10 tys. zł na pomiary hałasu. 

Przypomnijmy – mieszkańcy Romanowa, Kalinka i Kalinka Pole z pomocą radnych Ewy Fryczki i Jarosława Świerczyńskiego zwrócili się do burmistrza o to, by gmina sfinansowała 4 pomiary hałasu w ich okolicy. Mieszkańcy zawiązali bowiem stowarzyszenie, które walczy o postawienie przez GDDKiA ekranów akustycznych wzdłuż nowo wybudowanych dróg. Pomiary mają być dowodem, że hałas jest nadmierny. Jednocześnie jest to zabezpieczenie przed ewentualnymi ruchami GDDKiA, która wykonuje swoje pomiary w sposób budzący wątpliwości mieszkańców co do rzetelności.

Suma 10 tys. zł jest dla nich wysoka, a w liczącym kilkadziesiąt milionów złotych budżecie gminy znikoma, więc 21 lipca radni Fryczka i Świerczyński złożyli do burmistrza wniosek w tej sprawie (podpisany również przez kilkudziesięciu zainteresowanych narażonych na nadmierny hałas). Wydawało się, że temat uda się szybko załatwić – np. wójt Andrespola sfinansował na prośbę mieszkańców tego typu pomiary. Niestety, kolejny raz okazało się, że to co w innych gminach jest załatwiane od ręki, w gminie Rzgów stanowi problem nie do rozwiązania.

Burmistrz Mateusz Kamiński, po przeszło dwóch miesiącach od złożenia wniosku, poinformował na sesji, że gmina nie sfinansuje pomiarów hałasu, o które proszą mieszkańcy. Zdaniem Kamińskiego byłoby to działanie niezgodne z prawem: – Pani mecenas napisała 11-stronicową opinię. Dowiedzieliśmy się jak to jest w Nowosolnej, jak to jest w Brójcach. Także chcemy pomóc mieszkańcom, ale tutaj też proszę się nie domagać cudu! – powiedział.

Rozgoryczenia decyzją burmistrza nie kryją mieszkańcy. Jeden z nich, z Kalinka, napisał do nas: „Pan Burmistrz miał do wyboru dwie drogi. Zamiast pójść śladem wójta Andrespola i przyznać pieniądze mieszkańcom, poszedł śladem burmistrza Nowosolnej i pieniędzy nie da. Jestem zawiedziony, ale nie zaskoczony. Taki jest burmistrz”. Z kolei mieszkanka Romanowa twierdzi: „Dobry prawnik przez 2 miesiące znalazłby sposób, żeby sfinansować te pomiary. Widocznie jednak nasz włodarz nie jest takim dobrym prawnikiem za jakiego się uważa. Ciekawe, czy gdyby prowadził własną kancelarię, to by na chleb z wodą zarobił. Widocznie z tego powodu poszedł w politykę”.

Radny Świerczyński po wysłuchaniu odpowiedzi burmistrza zauważył, że gdyby ten nie czekał z odmowną odpowiedzią dwa miesiące, to mieszkańcy nie straciliby tego czasu, oczekując na gminną pomoc. Jednocześnie Świerczyński zadeklarował, że osobiście sfinansuje jeden pomiar hałasu za kwotę ponad 2 tysięcy złotych (stanowi to równowartość kilkumiesięcznej diety radnego).

Z kolei dopiero 3 października na stronie Urzędu Miejskiego ukazała się informacja: „Burmistrz Rzgowa nie poddaje się i o możliwość finansowego wsparcia tego stowarzyszenia zapyta Regionalną Izbę Obrachunkową”. To ponad 2,5 miesiąca po tym, jak do Mateusza Kamińskiego trafił wniosek w tej sprawie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *