WIADOMOŚCI

Czy sprawa sms-a „z pogróżkami” skończy się w sądzie?

Pisaliśmy już o zaskakującej wymianie zdań pomiędzy radną Kamilą Kuźnicką oraz wiceburmistrz Moniką Pawlik. Sprawa sms-a z rzekomymi pogróżkami ma swój ciąg dalszy. Radna Kuźnicka nie ustępuje i zapowiedziała, że nie zostawi tego zdarzenia w taki sposób – chce walczyć o swoje dobre imię, nawet w sądzie.

„Należy podkreślić, gdzie leży prawda i mówić o tym otwarcie” powiedziała radna Kamila Kuźnicka na sesji Rady Miejskiej.

Podkreśliła, że odkąd wiceburmistrz Monika Pawlik na przedostatniej sesji Rady Miejskiej 1. lutego 2023 r. upubliczniła sprawę sms-a i wytoczyła względem niej bardzo poważne zarzuty, czuje się odarta z dobrego imienia i godności oraz ucierpiał na tym jej budowany latami pracy wizerunek.

Jak powiadomiła radna Kamila Kuźnicka wspomniany sms został przekazany do wglądu kancelarii prawnej, która jednoznacznie orzekła, że nie można go interpretować jako pogróżki i nie godzi w niczyje dobra osobiste. Tym samym radna Kamila Kuźnicka ma poczucie, że słowa wiceburmistrz miały na celu upokorzenie i ośmieszenie jej osoby oraz zdyskredytowanie jej funkcji radnej. Jak tłumaczyła radna, sprawa z sms-em została przestawiona w sposób manipulacyjny.

Podczas sesji wspomniała również, że doświadcza ze strony władz urzędu oraz redaktora Ryszarda Poradowskiego wielu nieprzyjemnych sytuacji, kiedy celowo oczerniana była jej praca radnej. Po sytuacji z 1 lutego 2023 r., jak podkreśliła radna Kuźnicka, jest nachodzona przez popleczników politycznych wiceburmistrz i krytykowana za rzekome wysyłanie pogróżek.

Głos zabrał także radny Kordian Skalski, który zachęcił do większej rozwagi w doborze słów (red.: w odpowiedzi na słowa radnego Marka Bartoszewskiego o motywach nieprzyłączania się do kanalizacji radnej Kamil Kuźnickiej) i nie wysuwania oskarżeń bez pokrycia. Z kolei burmistrz Mateusz Kamiński zasugerował wprowadzenie kodeksu etyki dla radnych oraz burmistrza i wiceburmistrz czy też policji sesyjnej.

Radna Kamila Kuźnicka za pośrednictwem kancelarii prawnej przekazała pismo przedprocesowe kierowane do wiceburmistrz Moniki Pawlik, będące wezwaniem do zaprzestania naruszenia jej dóbr osobistych i naprawieniem szkody, jakie wyrządziła wiceburmistrz radnej. Jednocześnie wnosi o przeproszenie podczas najbliższej sesji rady miejskiej oraz zamieszczenie pisemnego oświadczenie o wskazanej treści w mediach.

POLECAMY TAKŻE:

 

SMS z pogróżkami. Na sesji wypłynęła niepokojąca sprawa

 

fot.. pixabay.com/DariuszSankowski

 



Jeden komentarz do “Czy sprawa sms-a „z pogróżkami” skończy się w sądzie?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *